Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.
Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.
Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...

W maju 2006 do Polski przyleci Benedykt XVI. Na miejsce spotkania papieża z
wiernymi wybrany został Grunwald - tradycyjne miejsce spotkań Polaków i
niemieckiego duchowieństwa.

Bojownik IRA poszedł do nieba, wychodzi św. Piotr i mówi:
- Grzeszyło się za życia?
- No grzeszyło.
- Podkładało się bombki?
- No podkładało.
- Ginęli niewinni?
- No ginęli.
- To co chciałoby się do nieba, co?!
- Nie pindol! Macie 5 minut żeby się ewakuować.

Dziadek spowiada się w kościele. Ksiądz udzielił mu już rozgrzeszenia i puka w konfesjonał:
- O, kurna, ale mnie ksiądz przestraszył!

Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała...
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek, synu.
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi trzeci facet:
- Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii!
Ksiądz - waląc pięścią w konfesjonał: Pamiętaj, tu jest twoja parafia!

Na granicy Izraelsko/Egipskiej patrol zatrzymuje dwie osoby - kobietę w ciąży jadącą na wielbłądzie i jej męża. Proszą o paszporty. Z papierów wynika, że kobieta ma na imię Maria a mężczyzna Józef.
- Dokąd państwo jadą?
- Do Jeruzalem.
- Taaa, a syna pewno nazwiecie Jezus?
- Proszę pana, czy my wyglądamy na portorykańców?

Na religii dzieci uczą się o Matce Boskiej.
- A do mojej mamy Matka Boska często przychodzi w nocy - chwali się Jasiu.
- Jak to możliwe? - pyta katechetka.
- No jak pójdziemy spać i zgasimy światło, to po jakimś czasie mama woła: O Matko Boska, znowu przychodzisz!

W sobotę Jasiek przychodzi do proboszcza i mówi:
- Chcę jutro wziąć ślub z Kaśką.
- Jutro? To niemożliwe, za mało czasu na przygotowanie!
- Wszystko mi jedno, czy ksiądz proboszcz da mi ślub, czy nie. Ja i tak w poniedziałek zaczynam!

Stasiek spotyka kolegę i mówi:
- Słyszałeś, Franek? Kościół zezwolił na używanie prezerwatyw!
- Coś ty!
- Serio, ale muszą mieć dziurawe końce.

Idą sobie dwie zakonnice ulicą i spotykają dwóch metali. Jedna do drugiej ze zgrozą:
- Ojej, oni chyba w życiu nie widzieli prysznica!
Zakonnice poszły, a metale miedzy sobą:
- Ty, co to jest prysznic?
- Nie wiem, jestem niewierzący.

Żydzi mają ukamienować Magdalenę. Nagle wychodzi przed nich Jezus i mówi:
- Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem.
Nagle leci kamień i TRACH... w Magdalenę!
Jezus odwraca się i mówi:
- Matko, jak ty mnie czasami denerwujesz...

Młody ksiądz spowiada po raz pierwszy. Przychodzi dziewczyna:
- Ciągnęłam druta.
Ksiądz zaaferowany, nie wie co powiedzieć i biegnie do ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za ciągnięcie druta?
- Po Snickersie...

Dlaczego Mojżesz przeprowadził Żydów przez morze?
- Ponieważ wstydził się iść z nimi przez miasto.

- Puk! Puk!
- Kto tam?
- Satanista.
- Nie wierzę!
- Jak Boga kocham!

Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na całego, drogie wino i jedzenie.
- Zaraz, zaraz miało być skromnie, poważnie, skąd wzięliście na to pieniądze?
- Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.

<< poprzednie 0 1 2 3 4 5 następne >>