Znany rosyjski kompozytor umiera i mówi do faceta który spisuje testament:
- Chcia³bym, aby na moim pogrzebie zagra³a orkiestra symfoniczna.
- A co pan chcia³by us³yszeæ?

Jakie by³y ostatnie s³owa towarzysza Koncuniewa przed pope³nieniem samobójstwa?
- Towarzysze! Nie strzelajcie!

- Jakie jest credo cz³owieka sowieckiego?
- Lepiej na wszystko patrzeæ przez palce ni¿ przez kraty.

W Finlandii trawaj± targi sprzêtu do wyrêbów lasu, Kanadyjska firma oferuje pi³y ³añcuchowe którymi przecietny drwal dziennie ¶cina 80 drzew. Ruscy na dzieñdobry kupili 200 sztuk dla swoich drwali na Syberii. Pierwszy dzieñ ruscy drawale ¶cinaj± dziennie 300 dzrzew, drugi 250, trzeci 200, czwarty 150, pi±ty 100, szósty 50. Stwierdzono ¿e pi³y siê popsu³y i zg³oszono awariê do Kanady, z Kanady przyjecha³ serwisant i mówi:
"Dajcie mi jedn± z tych popsutych pi³."
Dali:
"No zobaczmy tu jest ³añcuch, tu prowadnica, tu silnik..."
A Ruscy drwale:
"SILNIK! TO TO MA SILNIK?"

Prezydent Rosji i USA za³o¿yli siê, czyjego pañstwa osi±gniêcia s± lepsze... Jelcyn pojecha³ do Ameryki. Clinton zaprowadzi³ go do ma³ego pokoiku, na ¶rodku którego by³ malutki stoliczek z guziczkiem. Po zachêceniu zbli¿y³ siê Jelcyn do stoliczka, nacisn±³ guziczek, a tu wielki huk, bum, co¶ b³ysnê³o. Jelcyn wygl±da przez okno, patrzy, a tam w chmurze dymu jego spalona limuzyna. Clinton z triumfuj±c± min± spojrza³ na zdziwienie przeciwnika. Nastêpnie Clinton uda³ siê do Rosji, i tak podobnie jak poprzednio znale¼li siê w ma³ym pokoiku, na ¶rodku którego by³ malutki stoliczek z guziczkiem. Po zachêceniu zbli¿y³ siê Clinton do stoliczka, nacisn±³ guziczek, a tu nic... Nastêpnie z ironicznym u¶miechem powiedzia³:
- Eeee, to u nas w Ameryce to wszystko dzia³a !
A Jelcyn zdziwiony:
- Nie panimajesz... ? Ameryki niet !

Wczoraj w godzinach wieczornych na podmoskiewskim cmentarzu rozbi³ siê samolot transportowy. Genera³ Jakimow na dzisiejszej konferencji powiedzia³, ¿e dziêki szybkiej reakcji s³u¿b ratowniczych i u¿yciu ciê¿kiego sprzêtu uda³o siê do tej pory odnale¼æ 14,5 ty¶ cia³.

Iwan i Pietrow wchodz± do sklepu monopolowego.
- Dwie we¼miemy czy trzy?
- Dwie. Wczoraj wziêli¶my trzy i jedna zosta³a.
- Dobrze... Proszê wiêc Cztery butelki wódki i dwie bu³ki.

Dzwonek do drzwi. Na progu stoi dwóch barczystych mê¿czyzn. - "Opiekunów" wzywali¶cie?
- Nie.
- To p³acicie piêæset rubli, za fatygê...

<< poprzednie 0 1 2