Rok 1497. P³ynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia siê statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda wo³a:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moj± czerwon± koszulê!!!
Kapitan za³o¿y³ koszulê, dokonali aborda¿u, straszliwej rzezi i statek by³ ich. P³yn± dalej. Nagle na horyzoncie pojawia siê drugi statek towarowy.
Majtek z bocianiego gniazda wo³a:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moj± czerwon± koszul±!!!
Znów za³o¿y³ koszulê, dokonali aborda¿u, straszliwej rzezi i statek by³ ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
- Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zak³ada pan czerwon± koszulê?
- Bo jak napadamy na statek, to mog± mnie przecie¿ raniæ, a na czerwonej koszuli nie widaæ plam krwi. A gdy nie widaæ, ¿e kapitan jest ranny, to duch za³ogi nie upada i wszyscy walcz± jak lwy!!!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda wo³a:
- Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
- Dobra jest!!! Podajcie moje br±zowe spodnie.
Je¿eli codziennie wstajesz rano we wspania³ym nastroju, uprawiasz kosmiczny seks I to z wielka ochot±, na ulicy wszyscy siê do Ciebie u¶miechaj±, ¿ycie jest piêkne I nie masz ¿adnych problemów, a praca sprawia Ci wielka przyjemno¶æ
NARKOTYKOM POWIEDZ NIE!!!
Siedzi w pokoju dwoje SZYBKICH. Siedz±, nic nie robi± - nuda. Pierwszy:
- Mo¿e herbatê zrobimy?
- Dobry pomys³.
I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkê, herbatê do szklanek wrzucili, wrz±tkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali do sto³u - wszystko trwa³o nie wiêcej ni¿ 8 sekund. Wypili, siedz±, nic nie robi± - nuda. Drugi:
- Mo¿e zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakie¶ ze sob± we¼mie?
- Dobry pomys³.
I ¶miga do telefonu, podnosi s³uchawkê, z prêdko¶ci± d¼wiêku wybiera numer i mówi jakby strzela³ z ka³asznikowa:
- Wacek, przjzdzj, nudn, wdke przwz, o dziwcznch nie zpmnij!
Minêly 2 sekundy i rozlega sie dzwonek. Obydwoje rzucaj± siê w kierunku drzwi, otwieraj± b³yskawicznie 5 zamków i patrz±, a za drzwiami nikogo, tylko powoli, ko³ysz±c siê na wietrze opada pod drzwi kartka papieru. Podnosz±, czytaj±:
- Poszli¶my w pi*du, jak d³ugo kur*a mo¿na czekaæ?
Dwóch nowobogackich spotyka siê w knajpie. Jeden mówi do drugiego:
- £adny masz krawat. Ile za niego da³e¶?
- 500 z³!
- Ale ty jeste¶ frajer! Ja bym ci powiedzia³, gdzie mo¿na kupiæ taki sam krawat za 1500zl.
Impreza informatyków. Wódka leje siê szerokopasmowym strumieniem.
Dwóch adminów pije bruderszafta:
- To co? Mówmy sobie po IP!
Szefowie najwiêkszych banków zorganizowali mistrzostwa ¶wiata we w³amywaniu siê do sejfu. Zasada by³a taka:
Reprezentacja kraju ma minutê na w³amanie siê do sejfu przy zgaszonym ¶wietle. Po minucie zapala siê ¶wiat³o, co jest równoznaczne z przegran±.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie uda³o siê.
Nastêpnie startuj± Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje siê nikomu.
W koñcu startuj± Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale ¶wiat³o siê nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta ¿arówka?
Przychodzi facet do sklepu i mówi, ¿e idzie na bal maskowy. Chcia³by kupiæ
kostium Adama. Sprzedawczyni przynosi mu figowy listek.
- Za ma³y!
Przynosi wiêkszy.
- Tak¿e za ma³y!
Przynios³a jeszcze wiêkszy.
- Ten tak¿e za ma³y!
Wkur***na sprzedawczyni:
- Po co Panu te li¶cie? Przerzuæ Pan ch**a przez plecy i na balu bêdziesz
Pan przebrany za dystrybutor...
Z dachu wie¿owca w Ameryce skacze zdesperowany samobójca. Leci, leci, a¿ tu wiatr nagle zaczyna go znosiæ nad wody oceanu...
- Do diab³a!- mamrocze pod nosem - jeszcze tego brakowa³o ¿ebym siê utopi³!
Wychodz± dwa wirusy z p³on±cego komputera, jeden mówi do drugiego
- Mówi³em ci Pentium! A ty Power PC, Power PC...
W pewnym ma³¿eñstwie, on zawsze b³yszcza³ w towarzystwie, a ona pali³a ka¿dy dowcip. Pewnego razu ¿ona prosi by podsun±³ jej jak±¶ anegdotê lub zagadkê, bo i ona chce byæ zauwa¿ona. Na to m±¿ mówi:
- Zadzwonisz w kieliszek wstaniesz i powiesz: "Proszê Pañstwa co to jest d³ugie czerwone i zatrzymuje siê na T", potem im powiesz o co chodzi³o.
Impreza... Ona wstaje, uderza w kieliszek i mówi:
- Proszê Pañstwa, co to jest d³ugie czerwone i staje? - a m±¿ stuka j± ³okciem i mówi ciekawe jak z tego teraz tramwaj zrobisz.
- Dzieñ dobry, jestem ankieterem OBOP. Czy mogê zadaæ krótkie pytanie?
- Tak.
- Jest pan ¯ydem?
- Nie, nie jestem.
- Na pewno nie jest pan ¯ydem?
- Nie!
- Moim zdaniem pan jest.
- Ku*wa, nie jestem!
- Ja zapiszê, ¿e jest pan ¯ydem...
- A zaj*baæ ci w ryja?!
- No dobrze, jednak pan nie jest. To teraz drugie pytanie...
- Jakie?
- Czy pañscy rodzice s± ¯ydami?
Pewna rodzinka z Zag³êbia (D±browskiego, czego skrajnym przyk³adem jest Sosnowiec) przeprowadzi³a siê na ¦l±sk. Ch³opaczek by³ nieszczê¶liwy bardzo, bo go koledzy przezywali "gorolem". W koñcu wymy¶li³, ¿e on nie chce byæ Gorol, tylko bêdzie od dzisiaj Hanysem. Od razu pobieg³ pochwaliæ siê mamie.
- Mamo! Ja nie jestem ju¿ gorolem, ja jestem Hanysem!
- Dobrze syneczku, ale porozmawiaj o tym z tat±, bo mi siê obiad przypali.
Pobieg³ wiêc do taty z tym samym tekstem i tata te¿ go zby³. Usiad³ wiêc w k±cie i powiedzia³ sobie:
- Dopiero 5 minut jest ¿ech Hanysem, a ju¿ mie te Gorole wkur.j±!
- Co s³ychaæ u twojej ¿ony?
- Uczê j± chodziæ.
- A có¿ jej siê sta³o?
- Odk±d sprzeda³em samochód stwierdzi³em, ¿e zapomnia³a, biedaczka, jak siê chodzi...
W gospodzie Jasiek pije z kumplami wódkê. W pewnej chwili prykn±³! Wie, ¿e to nie wypada, wiêc wstaje i mówi:
- Wyjdê na chwilê na dwór, bo mi od tego siedzenia noga zdrêtwia³a.
- No, no - przytakuj± kumple. - A¿ se musia³a od tego siedzenia pierdn±æ!
Ch³opak z miasta o¿eni³ siê z dziewczyn± ze wsi, lecz bardzo wstydzi³ siê jej wiejskiej wymowy. Postanowi³ wys³aæ j± do Ameryki, aby tam naby³a manier, a przede wszystkim nauczy³a siê po "miejsku" mówiæ.
Po kilku tygodniach dziewczyna wraca. Wychodzi z samolotu i wo³a do mê¿a:
- Helo³ bejbi! Helo³ bejbi!
- O, proszê, jak ³adnie! - my¶li m±¿.
A ona krzyczy dalej:
- Helo³ bejbi! Ju¶ci jezdem nazad!
-
Kategoria
- Adam i Ewa
- Agronom
- Alkohol
- Angielski humor
- Apteka
- Baca
- Bajki
- Banki
- Blondynki
- Bo¿e Narodzenie i Wigilia
- Caryca Katarzyna
- Chuck Norris
- Cyrk
- Czapajew
- Czarny humor
- Ekologia
- Erotyczne
- Eskimosi
- F±fara
- Film, teatr, aktorzy
- Fiskus - Urz±d Skarbowy
- Frankenstein
- Fraszki
- Gajowy
- G³upie
- Gra pó³s³ówek
- Graffiti
- Harcerze
- Horoskop
- Hrabia
- Humor
- Humor z zeszytów
- Informatycy
- Instrukcje obs³ugi
- Internet
- Jaskiniowcy
- Kelnerzy i restauracje
- Kobiety
- Komentarze sportowe
- Komisja wojskowa
- Kosmici i ufo
- Kubica
- Kubu¶ Puchatek
- Lekarze
- Lepper
- Linie lotnicze
- Listonosz
- Listy i podania
- Lotto
- Ma³¿eñstwo
- Matura
- Mê¿czy¼ni
- Moherowe berety
- My¶liwi i polowanie
- Napisy na zderzakach
- Nauczyciele
- O fryzjerach
- O Jasiu
- Og³oszenia
- Og³oszenia parafialne
- Po angielsku
- Poczta
- Polak, Niemiec i inni
- Policja i z³odzieje
- Polityczne
- Powypadkowe
- Praca
- Prawnicy
- Prawo jazdy
- Prima Aprilis
- PRL
- Przychodzi baba...
- Psychoanalitycy
- Ptasia grypa
- Putin
- Randki
- Religijne
- Rolnicy
- Rosjanie
- Rymy i wierszyki
- S±siadki
- Sekretarki
- Seks
- Sennik
- Sherlock Holmes
- Sport
- Stalin
- Stirlitz
- Stra¿ po¿arna
- Studenci i studia
- Szczyty
- Szkoci
- Szko³a
- Szmonces
- ¦mieszne filmy
- ¦mieszne smsy
- ¦mieszne teksty
- ¦wiêty Miko³aj
- Te¶ciowa
- Transportowe
- Unia Europejska
- Urzêdnicy i urzêdy
- W±chock
- Wêdkarze
- Wice ¶l±skie
- Wielkanoc
- Wiersze na Walentynki
- Wiê¼niowie i klawisze
- Wojsko
- Wulgaryzmy
- Wyk³adowcy
- Zagadki
- Zagadki matematyczne
- Zaj±czek
- Zima
- Z³ota rybka
- Z³ote my¶li
- Zoo
- ZSRR
- ZUS