W lesie zastalismy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego pochodzenia.

Byl to pies marki wilczur.

Oglêdziny przeprowadzono w ¶wietle naturalnym, dziennym, temperatura -5 stopni, padaj±ca m¿awka, gêsta mg³a, widoczo¶æ dobra.

Idzie dwóch policjantów obok lasu. Jeden pyta: Widzisz ten las? Nie, bo mi drzewa zas³aniaj±.

Tu aparat zgloszeniowy komendy rejonowej. Masz prawo zachowac milczenie. Od tej pory wszystko co powiesz, zostanie nagrane i moze byc uzyte przeciwko tobie.

Egzamin w Wyzszej szkole policyjnej w Warszawie:
- Jakiego koloru jest bialy maluch ?
Policjant (kandydat) nie wie.
- No niech pan pomysli, jakiego koloru jest bialy maluch.
Po kilku minutach policjant siê usmiecha i mowi :
- Bialy !!! !
- Bardzo dobrze, widac ze siê Pan duzo uczyl!, a teraz drugie pytanie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochod ?
Policjan mysli, mysli, mysli, i wola uradowany :
- Bialy !!!

Policjant skar¿y siê koledze:
- Wiesz, moja ¿ona zupe³nie mnie nie rozumie. A twoja?
- Nie wiem. Nie rozmawiam z ni± o tobie.

Stoi pijaczyna pod murem i leje. Podchodzi policjant i pyta:
- A mo¿na to tak laæ na ten mur?
- A co pan siê pytasz - lej pan!

Kumpel jest szczê¶liwym posiadaczem Rovera 121 (to takie zgrabne toczyde³ko). No i owemu koledze wraz z trzema innymi siê bardzo ¶pieszy³o na wesele kuzyna gdzie mia³ byæ dru¿b± (oczywi¶cie z³ote kr±¿ki mia³ przy sobie). Ci±³ 110 przez teren zabudowany no i jak zawsze w takich sytuacjach panowie nudziarze ciemnoniebiescy zawinêli suszark± kumpla.
Akurat pan niebieski by³ skory do ¿artów, podchodzi do niego i wali tekstem:
- Oooo nie za szybko siê jecha³o panie kierowco???
Na to on wkurzony:
- Masz pan tu dokumenty i wypisuj mandat, jestem dru¿b± na ¶lubie, a ¶lub za 10 minut.
Policjancik:
- Ale panie kierowco przekroczy³ pan dozwolon± prêdko¶æ o 60 kilometrów, to co najmniej 500 z³otych bêdzie.
Na to kumpel:
- Dobra panie, niewa¿ne, wypisuj pan.
Policjant co¶ tam naskroba³, pomarudzi³ i odda³ dokumenciki.
Kumple szczê¶liwie dojechali na weselicho, kr±¿ki rozdane, ry¿ posypany, znalaz³o siê trochê czasu na uporz±dkowanie dokumentów, wiec kumpel wzi±³ papierzyska i zacz±³ sprawdzaæ. Prawko jest, dowód jest, OC jest, ale mandatu brak. Przetrzepa³ wszystkie papierzyska, ale mandatu brak. Wiêc ¿eby nie narobiæ sobie bigosu pojecha³ jeszcze w ten sam dzieñ na posterunek ¿eby wyja¶niæ sprawê. Dojechali w tym samym sk³adzie co poprzednio. No i kumpel zagaduje do oficera dy¿urnego:
- Panie w³adzo, mam taki problem. Dzi¶ rano dosta³em mandat, ale mi zagin±³, a nie chcê mieæ k³opotów pó¼niej wiêc zawiadamiam.
Na to oficer:
- A pamiêta pan nazwisko funkcjonariusza, który to wystawia³??
- Nie panie w³adzo, ale mogê powiedzieæ gdzie i kiedy to by³o. By³o to dzisiaj o 10 rano na Hutniczej ko³o FORDa.
Na to oficerek:
- Okay sprawdzam... dobra ju¿ wiem kto, ju¿ siê z nim ³±czê.
No i w tym momencie oficerek wzi±³ jak±¶ gruchê i zacz±³ do niej gadaæ:
- Cze¶æ Józek, przyszed³ tu facio co mówi ¿e dosta³ dzisiaj mandat i go zgubi³.
Na to Józek
- A jakim samochodem jecha³
wiêc teraz pytanko do kumpla:
- Obywatelu jakim samochodem pan siê porusza³?
no to kumpel zgodnie z prawd±:
- Rover panie w³adzo
Na to oficerek dy¿urny do Józka:
- Rowerzysta.

Kumple siê porozk³adali ze ¶miechu, a oficerek siê pyta pozosta³ych trzech;
- A wy to kto?
A na to koledzy:
- My z tym panem jechali¶my w momencie kiedy mandat dosta³.
A na to dy¿urny:
- Co??? we 3 na rowerze???
- Nooo... i do tego 110 w zabudowanym.

<< poprzednie 0 1 2 3 4 5 6