Szczyt głupoty: Kupić portfel za ostatnie pieniądze.

Szczyt grzeczności: Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.

Szczyt pijaństwa: Tak się upić, aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.

Szczyt prostytucji: Puszczać się na Saharze za garść piasku.

Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami.

Szczyt szczytów: kupa na Mont Everest.

<< poprzednie 0 1 2