Po przemówieniu Bre¿niew krzyczy na swojego sekretarza.
- Zamawia³em wyst±pienie na piêtna¶cie minut, a to trwa³o ca³± godzinê!
- Leonidzie Iliczu - t³umaczy sekretarz - tam by³y cztery egzemplarze...

Oficer NKWD przeprowadza inspekcjê w podleg³ej jednostce. W podziemiu koszar widzi trzy trupy. Pyta wiêc po kolei:
- Ten, co?
- Zmar³, bo zjad³ truj±ce grzyby.
- A ten?
- Tak¿e zjad³ truj±ce grzyby.
U trzeciego widzi w g³owie dziury od kul. Pyta zatem:
- A temu, co siê sta³o?
- Nie chcia³ je¶æ truj±cych grzybów.

Nocny koszmar Bre¿niewa: na Placu Czerwonym siedz± Czesi i jedz± macê pa³eczkami...

Nixon zapyta³ Pana Boga, kiedy w Stanach Zjednoczonych skoñczy siê bezrobocie. Dowiedziawszy siê, ¿e za piêædziesi±t lat, zasmuci³ siê.
- Nie do¿yjê... - mrukn±³.
Bre¿niew zapyta³ Pana Boga, kiedy w Zwi±zku Sowieckim nast±pi dobrobyt.
- Nie do¿yjê... - mrukn±³ Bóg.

Nixon i Bre¿niew lec± nad Zwi±zkiem Sowieckim. Nixon ze zdumieniem dostrzega baraki z antenami telewizyjnymi.
- Wyprzedzili¶cie nas - mówi. - Nas, jeszcze nie staæ na zak³adanie telewizji w chlewach...

Nauczycielka czyta na g³os bajkê Kry³owa: Kiedy¶ wronie da³ Bóg kawa³ek sera...
- To istnieje Bóg? - spyta³ jeden z uczniów.
- To istnieje ser? - spyta³ inny.

Na zje¼dzie KPZR Bre¿niew otrzymuje kartkê z pytaniem: Leonidzie Iliczu, dlaczego w kraju nie ma miêsa? Odpowiada:
- Kroczymy do komunizmu milowymi krokami! Niestety, byd³o za nami nie nad±¿a...

Na wystawie wisi obraz "Lenin w Poroninie". Przedstawia sza³as, z którego wystaj± dwie pary go³ych nóg - mêska i ¿eñska.
- Nogi nale¿± do Dzier¿yñskiego i Krupskiej - wyja¶nia przewodnik.
- A gdzie Lenin?
- W Poroninie!

Na posiedzeniu Biura Politycznego Bre¿niew ruga swoich kolegów, ¿e coraz bardziej zmieniaj± siê w grupê starców trawionych amnezj±. Przytacza dowód: - Kilka dni temu, gdy w czasie pogrzebu tow. Pelsze zagra³a orkiestra, tylko ja poprosi³em wdowê do tañca.

Na czym polega wy¿szo¶æ systemu sowieckiego? Przezwyciê¿a on trudno¶ci o jakich siê innym systemom nawet nie ¶ni³o!

Milicjant przyprowadzi³ do komisariatu m³od± parê.
- Towarzyszu komendancie, obchodzê park i widzê: oni pod krzakiem j... siê!
- Nie j... siê, Prochorow, tylko spó³kuj±!
- Tak i ja, towarzyszu komendancie, z pocz±tku s±dzi³em, ale podchodzê bli¿ej, patrzê: j... siê!

Mê¿czyzna na ulicy widzi plakat z napisem: Lenin umar³, ale jego sprawa ¿yje!
- By³oby lepiej, ¿eby on ¿y³... - szepcze do siebie.

Lenin i £unaczarski odwiedzili w 1920 roku wystawê malarzy futurystów.
- Nic nie rozumiem - powiedzia³ Lenin.
- Nic nie rozumiem - przyzna³ te¿ £unaczarski.
To byli ostatni sowieccy przywódcy, którzy nie znali siê na sztuce.

Inspektor Wydzia³u Wiz i Rejestracji odradza uczonemu ¯ydowi emigrowaæ do Izraela.
- Pracê ma pan dobr±, mieszkanie wygodne. Czego jeszcze panu brakuje?
- Ja sam to bym nie wyje¿d¿a³, ale ma³¿onka nalega...
- No przecie¿ to pan jest mê¿czyzn±! Nie mo¿e pan przekonaæ ¿ony?
- Ale rodzice ma³¿onki te¿ chc± jechaæ...
- No to niech wszyscy jad±, a pan niech zostaje!
- Ale ja jestem jedynym ¯ydem w rodzinie...

Idzie pijak przez Plac Czerwony i krzyczy:
- Niech ¿yje towarzysz Chruszczow! Niech ¿yje towarzysz Chruszczow!
- Co wy, towarzyszu - zwraca mu kto¶ uwagê - nowy kult jednostki propagujecie?!
- Niech ¿yje towarzysz Chruszczow! - krzyczy dalej pijak. - Za moj± emeryturê!

<< poprzednie 0 1 2 3 4 5 6 7 8 nastêpne >>