S³awny profesor chirurgii z Genewy pyta doktora Frankensteina:
- Twój s³u¿±cy mówi³ mi, ¿e potwór którego stworzy³e¶ zacz±³ w zesz³ym miesi±cu uczyæ siê graæ na skrzypcach. Jak mu to idzie?
- Ca³kiem nie¼le. Wczoraj mog³em wreszcie wyj±æ sobie watê z uszu!

Potwór Frankensteina poszed³ na spacer do lasu i tam zatru³ siê grzybami. Doktor Frankenstein po wyjêciu mu starego ¿o³±dka i wszczepieniu nowego, przestrzega go:
- Nastêpnym razem jak pójdziesz do lasu, masz je¶æ tylko te grzyby, które znasz!
- Ale ja znam tylko muchomory!

Do laboratorium doktora Frankensteina przychodzi Batman. K³adzie przed nim szcz±tki cia³a ludzkiego i mówi:
- To by³ Robin. Proszê go jako¶ posk³adaæ i przywróciæ do ¿ycia, a z tego co zostanie, niech pan zrobi ma³ego nietoperza.

Doktor Frankenstein i jego potwór wybrali siê na wycieczkê do lasu. W pewnym momencie obydwóm zachcia³o siê robiæ kupê, wiêc poszli w krzaki. Gdy ju¿ by³o po wszystkim, potwór pyta:
- Doktorze, dlaczego tu le¿y jedna kupa, skoro obydwaj za³atwiali¶my siê?
- Widocznie zapomnia³e¶ zdj±æ spodnie, ty kwadratowy ³bie!

Potwora Frankensteina jad±cego mercedesem zatrzymuje policjant z drogówki.
- Przekroczy³ pan dozwolon± prêdko¶æ. Poproszê o prawo jazdy.
Po zajrzeniu do prawa jazdy Frankensteina, policjant mówi:
- Co za obrzydliwa morda!
Na to Frankenstein:
- Obrzydliwa? Lepiej niech pan spojrzy w lustro!

Doktor Frankenstein i jego potwór ogl±daj± film erotyczny w telewizji. W pewnej chwili potwór bierze ¶rubokrêt i zaczyna rozkrêcaæ telewizor.
- Co ty robisz?
- Doktorze, zajdziemy j± od ty³u!

Potwór Frankensteina obieca³ narzeczonej, ¿e da jej swoje zdjêcie. Nazajutrz przychodzi do fotografa. Ten spogl±da na potwora i mówi:
- Obawiam siê, ¿e pana twarz na zdjêciu nie wyjdzie najlepiej.
- No to niech pan co¶ zrobi!
Fotograf wychodzi na zaplecze i po chwili wraca z czarnym kaskiem w rêku oraz mask± afrykañsk± i mówi:
- Proszê to na³o¿yæ.

S³u¿±cy pyta doktora Frankensteina:
- Panie doktorze, jak nauczy³ pan swojego potwora tak piêknie recytowaæ "Odê do rado¶ci" Schillera?
- Powiedzia³em mu, ¿e to s³owa piosenki disco polo.

Na ulicy do doktora Frankensteina podchodzi facet i pyta:
- Gdzie tutaj mo¿na dobrze zarobiæ?
- W tamtym barze.
Po piêciu minutach z baru wychodzi potwór Frankensteina. Ci±gnie za sob± owego faceta z podbitymi oczami oraz wybitymi zêbami i pyta:
- Frajerze, chcesz zarobiæ jeszcze?

Monstrum Frankensteina przychodzi do sklepu z odzie¿±, ¿eby sobie kupiæ garnitur. Mierzy jeden, potem drugi... Gdy za³o¿y³ trzeci garnitur, stwierdzi³, ¿e nie mo¿e siê zdecydowaæ który kupiæ, wiêc prosi ekspedientkê o radê. Ta przygl±da siê Frankensteinowi i mówi:
- Uwa¿am, ¿e we wszystkich garniturach jest pan wyj±tkowo atrakcyjnym mê¿czyzn±!

Doktor Frankenstein wchodzi do pokoju swego potwora, prowadz±c ze sob± obrzydliw± czarownicê i mówi:
- Tak jak chcia³e¶, przyprowadzi³em ci narzeczon±. Mo¿e nie jest zbyt urodziwa, ale jest jedyn± kobiet±, która na widok twojego zdjêcia nie zemdla³a ze strachu.

Doktor Frankenstein przyby³ ze swoim potworem na kilkudniowe sympozjum naukowe chirurgów. Tego samego dnia za³o¿y³ siê z kolegami, ¿e stworzony przez niego potwór potrafi biegle mówiæ po angielsku.
Gdy doktor Frankenstein poprosi³ potwora, ¿eby powiedzia³ co¶ po angielsku, ten uparcie milcza³. Rozgoryczony doktor uregulowa³ przegrany zak³ad i opu¶ci³ kolegów ¿egnany salwami ¶miechu. Na ulicy doktor krzyczy do potwora:
- Jak mog³e¶ mi to zrobiæ? Dlaczego milcza³e¶, durniu?
- Doktorku, ale¶ ty g³upi! Pomy¶l tylko ile zarobimy forsy, gdy przyjdziemy tu jutro!

Noc sylwestrowa. Na balu przebierañców w hotelu potwór Frankensteina pozna³ bardzo atrakcyjn± blondynkê. Oboje tañczyli, ¿artowali, pili alkohol, opowiadali dowcipy, jednym s³owem zakochali siê w sobie. Gdy by³o ju¿ po pó³nocy, blondynka zapyta³a Frankensteina, czy ma ochotê zrobiæ z ni± "bara-bara".
Po minucie znale¼li siê w jej pokoju. On zdj±³ z siebie wszystko, ona te¿. Gdy rzuci³a mu siê na szyjê, mówi:
- Jaki¶ ty piêkny! W dodatku niez³y ¿artowni¶ z ciebie! Kiedy wreszcie zdejmiesz tê maskê?