- Czym ró¿ni siê do¶wiadczony informatyk od pocz±tkuj±cego?
- Pocz±tkuj±cy uwa¿a, ¿e 1KB to 1000B, a do¶wiadczony jest pewnien, ¿e 1km to 1024m.

U¿ytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej:
- Jaka to usterka?- pyta technik.
- Z zasilacza wydobywa siê dym.
- Trzeba wymieniæ zasilacz.
Nie! Muszê tylko zmieniæ pliki startup.
- Proszê pana, zasilacz jest uszkodzony. Musi pan go wymieniæ.
- W ¿adnym razie! Jeden facet powiedzia³ mi, ¿e muszê tylko zmieniæ pliki startup i to usunie problem! Wszystko czego potrzebujê, to znaæ polecenie.
- Przepraszam. Normalnie nie informujemy o tym klientów, ale istnieje nie udokumentowane polecenie DOS-u, które usuwa problem.
- Wiedzia³em!
- Proszê dodaæ liniê LOAD NOSMOKE.COM na koñcu pliku CONFIG.SYS. Proszê mi
powiedzieæ, czy siê uda³o.
Kilka minut pó¼niej:
- To nie dzia³a. Mój zasilacz wci±¿ dymi.
- No tak, jakiej wersji DOS-u pan u¿ywa?
- MS-DOS 6.22.
- Tu jest pana problem. Ta wersja DOS-u nie zawiera NOSMOKE. Proszê skontaktowaæ siê z Microsoftem i poprosiæ o nak³adkê, która bêdzie zawiera³a ten plik. Proszê mi powiedzieæ, czy siê uda³o.
Godzinê pó¼niej:
- Potrzebujê nowego zasilacza.
- Jak pan do tego doszed³?
- Zadzwoni³em do Microsoftu i zapyta³em o NOSMOKE. Wtedy oni zaczêli mi
zadawaæ pytania na temat typu mojego zasilacza.
- I co panu powiedzieli?
- Powiedzieli mi, ¿e mój zasilacz nie jest kompatybilny z poleceniem NOSMOKE.

Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na ¶niadanie po nocy spêdzonej przy komputerze.
¯ona jak to ¿ona, natychmiast zauwa¿y³a, ¿e co¶ nie w porz±dku:
- Co siê sta³o Maniu¶, program nie zadzia³a³?
- Zadzia³a³.
- No to mo¿e siê wiesza³?
- Chodzi³ jak burza!
- Wiêc czemu jeste¶ taki ponury?
- Zdrzemn±³em siê na Backspace.

Dzieci pisz± wypracowanie na temat: Jak wyobra¿am sobie bycie informatykiem? Nie pisze tylko Ja¶.
- Dlaczego nie piszesz? - pyta polonistka.
- Czekam, a¿ mi siê otworzy edytor tekstu.

Komputerowiec podrywa dziewczynê:
- Chcesz herbaty?
- Nie.
- Kawy?
- Nie!
- Hm, mo¿e wódki?
- NIE!!!
- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasuj±...

Podchodzi informatyk do fortepianu i ogl±da wnikliwie:
-Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chocia¿... shift naciskany nog±. Oryginalnie.

Spotka³o siê kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zesz³y na tematy komputerowe. Wreszcie który¶ z nich zaproponowa³:
- Panowie, porozmawiajmy o czym¶ normalnym, np. o dupach.
Nast±pi³a bardzo d³uga cisza, a po niej jeszcze wiêcej krêpuj±cego milczenia.
Wreszcie który¶ odpowiada:
- S³uchajcie, moja karta graficzna jest do dupy...

Na podstawie J 8:2-16

Wówczas uczeni w pi¶mie i agenci BSA przyprowadzili do niego kobietê, któr± pochwycono na kopiowaniu CD-ków, a postawiwszy j± po¶rodku, powiedzieli do Niego:
Nauczycielu, tê kobietê dopiero pochwycono na kopiowaniu CD-ków. W prawie Ustawa o Prawach Autorskich nakazuje nam takie kamieniowaæ. A Ty co mówisz?. Mówili to wystawiaj±c go na próbê, aby mieli o co go oskar¿yæ.

Lecz on nachyliwszy siê nad laptopem kodowa³ w assemblerze. A kiedy w dalszym ci±gu go pytali, podniós³ siê i rzek³ do nich: Kto z was nie mia³ nigdy pirackiej kopii, niech pierwszy rzuci na ni± kamieñ. I powtórnie nachyliwszy siê kodowa³ w assemblerze. Kiedy to us³yszeli, wszyscy jeden po drugim zaczêli odchodziæ, poczynaj±c od starszych, a¿ do ostatnich. Pozosta³ tylko on i kobieta, stoj±ca na ¶rodku.
Wówczas, zachowawszy kod na dysku rzek³ do niej "Kobieto, gdzie¿ oni s±? Nikt ciê nie potêpi³?" A ona odrzek³a "Nikt, Panie!". Rzek³ do niej: i ja ciebie nie potêpiam. Id¼, a od tej chwili nie bierz ju¿ do rêki CD-ka chronionego prawem autorskim.

A oto znów przemówi³ do nich tymi s³owami: Ja jestem open source, kto idzie za mn±, nie bêdzie p³aci³ bandytom za licencje. Rzekli do niego prawnicy: Ty sam sobie wydajesz licencjê. Licencja twoja nie jest prawdziwa! W odpowiedzi rzek³ do nich: Nawet je¶li ja sam sobie wydajê licencjê, licencja moja jest prawdziwa, bo wiem sk±d powsta³ mój kod ¼ród³owy open source i jak bêdzie dzia³a³. Wy za¶ nie wiecie ani co jest w execach, ani co one robi±. Wy dajecie s±d wed³ug zasad bandyckich, ja nie broniê licencji nikomu. A nawet, je¶li zabroniê, to moja licencja jest prawdziwa, bo nie jest to mój exec, ale wszystkich, którzy siê do niego przyczynili.

W piaskownicy bawi± siê dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu.
- Dlaczego twój dzieciak siedzi dzi¶ tak sam w k±cie?
- No bo dzisiaj bawi± siê w pracownie komputerow±, a mój instaluje Linuxa.

- No jak, czaisz bazê?
- Tylko MySQLa...

- Jakie s± idealne wymiary kobiety informatyka?
- 1024 x 768.

Mówi informatyk do informatyka:
- Do¶æ ju¿ tego grania, do¶æ programowania, do¶æ ju¿ komputera na dzi¶. Czas co¶ poczytaæ.
I zacz±³ czytaæ e-booka.

Z³ota my¶l informatyka:
"Dziewczyny s± dla frajerow którzy nie potrafi± sobie ¶ci±gn±æ pornosa z
netu".

¯ona programisty:
- Ci±gle jeste¶ zajêty i siedzisz przy komputerze. ¯ebym choæ mia³a dziecko...
- K³ad¼ siê, bêdziemy instalowaæ...

Klasyfikator pojemnos¶ci butelek wódki w ¶wiecie informatyków

0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition

0 1 2 nastêpne >>